18 lat to w życiu moment symboliczny- wkraczamy w dorosłość, czas na dojrzałe decyzje, samodzielność i kroczenie własną drogą. Wierszowisko też właśnie skończyło 18 lat, a w niedzielę 18 marca obyło się pod urodzinowym tytułem “Dozwolone do lat 18-stu”.
Nasz festiwal już w pełni dojrzały, ale dzięki uczestnikom ma szansę na wieczną młodość. I to było hasłem przewodnim tegorocznych występów- młodzi aktorzy w swoich występach apelowali, aby zachować w sobie dziecięcą radość, cieszyć się chwilą, widzieć rzeczy o których dorośli zapominają, korzystać z radości i małych przyjemności jakie przynosi każdy dzień.
Z perspektywy organizatora 18 lat to wcale nie tak długo.
Czas mija szybko, organizacja pochłania wiele miesięcy i ledwie mija jedno Wierszowisko zaczynamy myśleć o kolejnym. Wystarczy jednak popatrzeć na uczestników, aby przekonać się, że osiemnaście lat to jednak ogrom czasu. Uczestnicy Wierszowiska rosną, dojrzewają, recytują coraz dłuższe i trudniejsze wiersze, zmieniają kategorie wiekowe, aby w końcu wyrosnąć z konkursu i pójść własną drogą. W tym roku pożegnaliśmy kolejną grupę. Najstarszą uczestniczką występującą indywidualnie była Barbara Walorska z Polskiej Szkoły w Oss, która zdobyła nie tylko III miejsce w kategorii indywidualnej, ale także nagrodę specjalną za 9 lat występów na wierszowiskowej scenie. Co wyjątkowe w tych występach, każdy kończył się miejscem na podium. Na podziękowania zasłużyli więc także rodzice Basi- Alina i Ryszard Walorscy, za 9 lat zaangażowania w przygotowania. Bo przecież bez rodziców żadnej czterolatek nie pojawi się na festiwalu. A utalentowanych i odważnych maluchów nie brakowało także w tym roku. Najmłodszą uczestniczką w występach indywidualnych była Lena Przibilla, która zdobyła też I miejsce w kategorii 4-6 lat ex aequo z Nathanem Trusiem. Oboje są uczniami Polskiej Szkoły z Tilburga. Puchar za II miejsce trafił do Milli Jur ze szkoły w Eindhoven. III miejsce przypadło debiutującej w występie indywidualnym Julii van Dommelen z Osstoi. Wyróżnienia zdobyli także Amelie Gruchała z Polskiej Szkoły Roosendaal i występujący po raz drugi indywidualnie Raidon Hakim z Polskiej Szkoły w Schiedam, który obiecał, że będzie występował tak długo aż zdobędzie puchar. Trzymamy go za słowo!
Nasi uczestnicy wracają też czasem na Wierszowisko w innej roli- jako prowadzący konkurs. W poprzednich latach widzieliśmy na scenie w tej roli Piotra i Natalię van Dijk, Dawida Kiszkiela, Zosię Fennema, Adę van den Haagen. Tegorocznymi prezenterkami były Klaudia Przybylska, która w zeszłym roku pożegnała się z występami zdobywając zresztą pierwsze miejsce w najstarszej kategorii reprezentując wówczas Polską Szkołę w Tilburgu oraz Oliwia Sowierszenko, która wiele razy występowała z Polską Szkołą w Oss. Dorosłą prezenterką, obecną po raz pierwszy na Wierszowisku, była Agnieszka Zakrzewska, debiutująca pisarka mieszkająca w Holandii.
Wyjątkowy powrót na 18-ste urodziny konkursu, zapewniła nam obecność Marianne de Heer Kloots. Marianne była członkiem tegorocznego jury, a na scenie Wierszowiska pojawiła się po raz pierwszy w 2001 roku jako uczestniczka w najmłodszej kategorii wiekowej. Przez trzy lata występowała reprezentując z powodzeniem szkołę Enschede. W tym roku oceniała uczestników i pewnie jak żaden z jurorów rozumiała emocje występujących. Trudnego zadania oceny i wyboru najlepszego podjęli się także po raz kolejny pani konsul Renata Kowalska reprezentująca Ambasadę RP w Hadze, pani Elżbieta Niemczuk-Weiss (Levende Talen i Uniwersytet w Amsterdamie) oraz pan Waldemar Pankiw (PNKV). Po raz pierwszy w jury Wierszowiska pracowała pani Aneta Noworyta, dawniej przygotowująca występy grupowe Szkoły z Rotterdamu. Na urodzinowym festiwalu nie mogło zabraknąć gości z Polski. Z Warszawy przyjechała do nas aktorka pani Edyta Jungowska, która dzień przed Wierszowiskiem spotkała się z polonijnymi uczniami w trzech szkołach członkowskich Forum. Po raz drugi w jury zasiadł senator, reżyser i aktor Jerzy Fedorowicz, który był pod dużym wrażeniem profesjonalizmu wydarzenia i talentów uczestników, co z wielkim entuzjazmem ogłaszał nie tylko ze sceny, ale i z miejsca jurorskiego na widowni.
Powroty na Wierszowisko bywają więc różne, ale wszystkie cieszą. Dowodzą, że konkurs jest potrzebny, że podoba się tym dla których jest tworzony- polonijnym dzieciom. Wspaniale popatrzeć na rozwój uczestników, na to jak rozwijają skrzydła i po pierwszych, nieśmiałych debiutach na scenie, wracają w kolejnym roku nie tylko wyżsi, ale też pewniejsi siebie. Laureaci kategorii wiekowej 7-9 Oliwier Weijers, Bartłomiej Bruś i Kevin Zwoiński występowali po raz kolejny w tym roku, a ich występy co roku doceniali i zauważali jurorzy. Każdy z nich w ostatnich latach już zdobywał nagrodę! Puchar za I miejsce trafił jednak do debiutanta w występach indywidualnych, Thomasa Bragta z Polskiej Szkoł w Oss, który pięknie recytował wiersz “Spóźniony słowik” Juliana Tuwima.
Po raz kolejny na scenie Wierszowiska zaprezentowały się także tegoroczne zwyciężczynie w kategorii 10-13 lat- Oliwia Obadowska, Klara Cyrys oraz Basia Walorska. Koleżanki z ławki, bo wszystkie są uczennicami Polskiej Szkoły w Oss, wymieniają się od pięciu lat jedynie miejscami na podium, ale co łatwo zauważyć w czasie ogłaszania wyników, potrafią się cieszyć nie tylko ze swojego zwycięstwa, ale także z nagród koleżanek i cyferka na pucharze nie ma dla nich znaczenia.
Bo to nie miejsca są najważniejsze, ale radość z udanego występu. Tej radości najwięcej mamy w czasie występów grupowych. Przedstawienia szkolne, są zwieńczeniem wielotygodniowej pracy w szkołach. W tym roku zaprezentowały się Polska Szkoła w Oss, Polska Szkoła w Enschede, Polska Szkoła w Tilburgu, Polska Szkoła Breda/Roosendaal, Polska Szkoła Schiedam i Polska Szkoła Groningen. Piękne dekoracje, stroje, muzyka, choreografia, zaangażowani nauczyciele, rodzice i młodzi aktorzy na scenie w swoich przedstawieniach udowadniali nam, że to co dozwolone do lat 18-stu powinno trwać przez całe życie, że warto zachować dziecko w sobie, słuchać mowy księżyca, widzieć dookoła bajkę, bawić się bez względu na porę roku, uczyć się żyć i kochać bez wyjątku czy to “w kapeluszu czy berecie”.
W scenariuszach co roku pojawiają się te same szkoły, te same nazwiska uczestników i już nie tylko organizatorzy, ale i widzowie rozpoznają dzieci wracające do teatru. A wracają na Wierszowisko jak do siebie- znają scenę, budynek, organizatorów, kolegów i koleżanki z innych szkół. To czyni ten dzień wyjątkowym i choć przecież festiwal już dawno nie jest małą, kameralną imprezą, to nadal jest na nim rodzinna, przyjacielska atmosfera. Jeśli zapytać dzieci, nastolatków co jest dla nich najfajniejsze w konkursie, odpowiadają bez wahania- wspólna zabawa, spotkanie z przyjaciółmi i znajomymi z innych szkół. Ważne są medale za udział, radość z udanego występu. W foyer teatru, w czasie przerw, nasza młodzież spędzała razem czas- prowadzący, najstarsi uczestnicy, starsze rodzeństwo już nie występujący w tym roku, ale nadal obecni na festiwalu jako widzowie. Z Wierszowiska można wyrosnąć, ale nie tak łatwo z festiwalu całkiem zrezygnować.
Do zobaczenia na XIX Festiwalu 24 marca 2019 roku!
Agnieszka Lonska – prezes Forum Polskich Szkół w Holandii
Zobacz również Wyniki XVIII Wierszowiska oraz Relacje fotograficzne i filmowe